handel

Handel na minusie

Okres świąteczny, mimo pandemii koronawirusa, zdawałoby się, że podreperował biznesy – podobnie jak handlowe niedziele. Mimo to w listopadzie odnotowano spadek zakupów w sklepach. Jesień okazała się znacznie gorsza niż lato, mimo że ekonomiści spodziewali się jeszcze gorszych wyników.

Obawy i obostrzenia związane z rozwojem koronawirusa wpływają negatywnie na zakupy w okresie przedświątecznym. Trzeba liczyć się ze spadkiem PKB, mimo wcześniejszych prognoz.

Porównując dane z poprzedniego i obecnego roku, widzimy, że w listopadzie zrobiliśmy zakupy o 5,3 proc. mniejsze niż w 2019 roku. To efekt jesiennej fali epidemii koronawirusa. Zmalała sprzedaż odzieży i obuwia (o 21, 9 proc.), paliw kupiliśmy (14,7 proc. mniej), a także samochodów. Dobrze rozwija się jednak handel internetowy i rynek e-commerce. Jednak ekonomiści spodziewali się jeszcze poważniejszego spadku obrotów handlu.

Tendencje spadkowe – efekt rozwoju pandemii

Jeszcze we wrześniu handel był stabilny, ale kolejne dwa miesiące przyniosły odczuwalne wyhamowanie korzystnej tendencji z sezonu letniego. Październikowa tendencja spadkowa była jednak znacznie mniejsza niż spadek listopadowy.

Kupujący ograniczają wydatki i wprowadzają sami sobie zakupowy reżim z powodu niestabilnej sytuacji ekonomicznej w kraju i na świecie, a także niepewnej pozycji na rynku pracy. Wprowadzanie restrykcji rządowych sprawia, że konsumenci mają coraz większe obawy o przyszłą sytuację materialną.

Wzrost sprzedaży – wyjątki

Mimo to odnotowano też wzrost sprzedaży w okresie styczeń-listopad 2020 roku w branżach sprzęt AGD i RTV oraz meble – aż 5-procentowy wzrost jest jednak wyjątkiem na tle całej gospodarki.

Ponadto nasze nastroje i nadzieje są nikłe. Zrealizowane w listopadzie badanie potwierdziło, że wskaźnik ufności konsumentów nieustannie maleje.

Ewelina

fot. igorovsyannykov / Pixabay