Data rozpoczęcia i zakończenia pracy zdalnej — kto ją określa?

Tarcza antykryzysowa 4.0 po raz pierwszy w naszym kraju jasno nakreśliła zasady pracy zdalnej. Wcześniej funkcjonowało jedynie pojęcie telepracy, które było nie do końca adekwatne do specyfiki popularnego w czasie pandemii home office.

Z nowych regulacji jasno wynika, że to pracodawca określa datę zarówno rozpoczęcia, jak i zakończenia zdalnego wykonywania obowiązków służbowych. Może się jednak zdarzyć, że np. umiejętności pracownika lub jego możliwości lokalowe uniemożliwią mu wykonywanie pracy z domu. Pracodawca powinien każdą taką sytuację rozpatrywać w sposób indywidualny i dążyć do tego, aby wypracować rozwiązanie możliwe do zastosowania dla obu stron.

Dodatkowo to na pracodawcy, a nie pracowniku ciąży obowiązek zorganizowania materiałów, środków oraz zaplecza logistycznego niezbędnego do wykonywania pracy na odległość. Tarcza 4.0 dopuszcza jednak możliwość, aby pracownik w czasie tego rodzaju pracy wykorzystywał narzędzia niezapewnione przez pracodawcę (np. swój prywatny sprzęt komputerowy czy domowe przyłącze internetowe) jednak musi się to odbywać w taki sposób, aby informacje poufne i prawnie chronione były odpowiednio zabezpieczone. Prawodawca ma tutaj na myśli np. dane osobowe, tajemnice przedsiębiorstwa oraz wszystkie informacje, których ujawnienie mogłoby narazić firmę na szkody.

Niezwykle ważne jest również to, że pracodawca mający w sytuacji pracy zdalnej ograniczone możliwości w zakresie realnej kontroli pracownika i wykonywanych przez niego czynności służbowych ma możliwość zlecenia podwładnemu prowadzenie ewidencji prowadzonych działań. Może ona zawierać zarówno datę, czas, jak i opis wykonanych prac. 

Magda M.

fot. Alexeygy / Pixabay